Jezioro Smolno V-Blog Mateusz Patynek – Rafał Bartkowiak
V blog nagrany przez Mateusza i Rafała nad urokliwym jeziorem Smolno.
Jeziora dla Koneserów
Lakes for Connoisseurs
V blog nagrany przez Mateusza i Rafała nad urokliwym jeziorem Smolno.
08.18r.
klasowa rodzinka👨👨👧👦 czyli… kolejna zasiadka
🎣
🐟 Daniela i Kacpra
…piękna pogoda🏝️żar z nieba się leje,
🌞
🌞kąpiele w wodzie
🏊♂️i sunbathing
⛱️ – rozkoszny
😉luuuz.
Kacper ustanawia swój rekord PB wyholowując pierwszego w życiu, pięknego 15 kg amura🐬 i dwa karpiki, pełnołuskiego i lustrzenia
🐟
🐠, chrzest jak zwyczaj nakazuje… i gratulacje dla młodego karpiarza
😀
🎉
🎈
08.18r.
carp 🐟report
📝
koledzy Hubert i Przemek
✳️
🏝️bagienka
⤵️
” Dwie doby nad jeziorem Smolno przyniosły niespełna 14kg karpika 🙂
Dzikie, piękne jezioro, na pewno jeszcze tam wrócimy! ”
08.18r.
Kuba’s report 📝
⤵️
” Smolno… ach!!!
Moje jedno z trzech ulubionych łowisk w Polsce. Cztery doby, trochę czasu było, wiec…
Kapry wolały tak jak człowieki, chować się i na pewno nie współpracować 🤪
🎣
Będąc na tym łowisku w zeszłym roku, mając już jakieś doświadczenie, mowię sobie, coś sie uda złowić przez tyle czasu.
Pierwsza noc i… branie o czwartej rano. Niestety, ryba 🎣 zaparkowała głęboko w zwalonych drzewach, musiałem przyjąć porażkę i cierpliwie czekać.
A cierpliwość na Smolnie i pokora, może zostać wynagrodzona.
Następne dwa dni cisza, zero kontaktu z ryba i zero aktywność ryb na wodzie… już miałem myśli, że tym razem wrócę bez rybki z mojej ulubionej wody.
W piątek, krótka rozmowa z opiekunem łowiska ( bardzo serdecznie pozdrawiam z tego miejsca Ewę i Czarka ) i rozkmina… zmieniać coś, czy trzymać się swojej taktyki i cierpliwie czekać… nic nie zmieniam. Zestaw ten, który okazał się strzałem w dziesiątkę leżał na trzech metrach, w pół metrowym mule niedaleko zwalonych drzew…
Przynęta prosta, kulka Krillers, podpięta popkiem jaskrawym na sztywnym przyponie.
Pierwsze branie było koło 16. Ryba znowu poczuła, ze drzewo zwalone w wodzie, to będzie dobre miejsce na ucieczkę. Ale nic z tego. Dwadzieścia minut walki na pontonie i ryba ląduje w podbieraku. Znowu wywózkę, dwadzieścia kulek na zestaw, garść orzecha tygrysiego i….
Za dwie godziny kolejne branie. Tym razem Pan Karp był łaskawy i nie popłynął w drzewa tylko na otwartą wodę.
Mowię sobie, super. Już są dwie rybki, przy tej temperaturze wody i powierza, jestem bardzo zadowolony!!!💪
🎣
🎣
Wieczorem cisza, zestawy wywiezione, obserwacja nieba i trzeba iść spać, bo rano niestety kończy się czas zasiadki….
Ale nie tak prędko…
O czwartej nad ranem gwałtowne branie, wędka prawie spadła ze stojaka…
szybko do pontonu i… radość!!! 🤪
💪
Ryba znowu wybrała otwartą wodę!!!!
Piętnaście minut walki przy świetle księżyca i tak naprawdę zaczynającym się wschodem słońca i piękny łuskacz ładuje w podbieraku…
Jestem mega zadowolony!!
Mimo strasznego upału, bardzo cieplej wody, udało mi sie wypracować cztery brania i położyć trzy rybki na macie!!!! 🎣
🎣
🎣
🤪
💪
Lubię to!!!! „
07.18
Swój catch raport przysłał nam Dawid Wysocki. Dawid! Piękne zdjęcia! Gratulujemy. A was zapraszamy do lektury… „Jezioro Smolno nieopodal Wałcza- chyba już większość z was o nim słyszała. Piękna, dzika woda w sercu lasu z pomocą właścicieli, Czarka i Ewy zamieniła się w świetne łowisko karpiowe, które spełni oczekiwania nawet najbardziej wybrednych osób. Wyjazd zaplanowałem już w maju, a stanowisko na które padło, to tym razem pomost dębowy. Z racji tego, że nie byłem sam na tej zasiadce do obłowienia miałem lewą stronę drzew, które za bardzo nie cieszyły się powodzeniem, oraz część kapelonów po drugiej stronie brzegu. Na miejsce dotarliśmy w niedzielę o godz .21. Szybki załadunek na pontony i przeprawa na nasz pomost oddalony jakieś siedemset metrów od parkingu. Rozpakowanie sprzętu, badanie dna, postawienie markerów i o godzinie drugiej w nocy mamy już wszystkie zestawy w wodzie. Teraz ze spokojem możemy się położyć. Jak się później okazało, nie na długo, bo o 5.30 u Harego jest pierwsza rybka , przy porannej kawie kolejny silny odjazd u Bartasa, ocho, zapowiada się niezły wypadzik. Piękny pełnołuski karp melduje w podbieraku. Ze spokojem dopijamy kawę, na szybko wywozimy zestawy bo w oddali widać nadciągające ciemne chmury, które nie wróżyły nic dobrego. Jak się później okazało, nadeszły ulewy. Środa rano u mnie na kiju pojedynczy pik..lekki opad swingera, podbicie do góry i rolka.. Kilkanaście minut później ryba ląduje w podbieraku. Piękny ,złoty łuskacz który skusił się na pojedynczego Popka „the secret” zasypanego kilkoma kulkami 15 i 20 mm o smaku „red herring ” oraz łyżką ziaren orzecha tygrysiego i kukurydzy. Następne branie mam w czwartek chwilkę przed godz.20 również na kulkę „the secret” ale tym razem z dwoma orzechami tygrysimi. Miejsce było nęcone kilkunastoma kulkami „red herring „ z orzechem tygrysim a całość zalana liquidem „Quench”. Karp wziął z podwodnych krzaków i niestety nie udało się go wyciągnąć. W piątek ta sama sytuacja i również ryba jest sprytniejsza. Odpływa w otchłani jeziora. Jedno już wiem, że właśnie to połączenie smaków będzie moim faworytem na ten rok. Wieczorem przygotowujemy się powoli do porannego wyjazdu i już zaczynamy żyć nowa zasiadką, a o niej już za kilka dni. Zapraszam do fotorelacji
Pozdro i do usłyszenia..
07.18
deszczowa zasiadka 🌦️
☔ i kilka słów od Bartłomieja
✍️ …
„przesyłam zdjęcie z ostatniej bardzo trudnej i męczącej zasiadki na Bagienkach, po trzech dniach ciągłego deszczu w końcu wyczekiwany piękny Misiu ląduje na macie 15.2kg Po długim wydobywaniu Go z krzaków leżących na dnie przy okazji łamiąc jedno z wiosel udało się😀
💪„… foto
🐠
🐟czerwiec „dębowy” lipiec „bagienka”
… takie trudy potęgują jeszcze bardziej wypracowany sukces 👏
👏
07.18r.
zasiadka🎣 Damiana i Malwiny na „dębowym” ⛺dobiegła końca i mamy już post relację damiana🖋️⤵️
„Kilka dni spedzonych na Smolnie, kolejny raz dało mi dużo do myślenia. Pomimo kiepskiej aktywności karpi, udało nam sie wypracować parę brań,niestety tylko dwie rybki wylądowaly na macie. Karpie na tej wodzie nie dają sie tak łatwo wyciągnąć 🙂 napewno wrócimy tu jeszcze wyrównać rachunki
„
07.18r.
Piękne karpiki z zasiadek Tomka na pomostach: bobrowy i dębowy
Catch Report
z dębowego:
„Powrót nad Jezioro Smolno… Ciężka miejscówka zmusza do nieustannej walki z drzewami, w które tutejsi mieszkańcy po braniu prą niczym rozpędzone lokomotywy 😉 Na szczęście udaje się wypracować piękne ryby, których hole na długo pozostaną w mojej pamięci… 😁„
Gratulujemy👌
🐟
prawie na gorąco… historia z bobrowego
Historia holu tej ryby, to prawdziwe mission impossible kilkukrotne wyplątywanie z kołków, przecinanie żyłki i hol na „raty” a na koniec kąpiel po stanięciu na starej spróchniałej kładce
udało się
🎣
06.18r.
⚡ Catch Report ⚡ od Kamil Więckowski⤵
” Gdy odwiedziłem tą wodę początkiem sezonu i położyłem tam pierwszy zestaw wiedziałem już, że spędzę nad tym jeziorem sporo mojego karpiowe czasu … A każda zasiadka pozwoli mi poznać #JezioroSmolno bardziej. Dziś wracam mega zadowolony bo po ostatniej srogiej porażce wygrywam, wygrywam i to jak …
Trzy brania wypracowane, trzy ryby położone na macie a w tym pierwsze 20 kg sezonu i śliczny złoty dziewiczy karp o wadze 14 kg. Z tego drugiego jestem zadowolony najbardziej bo mam zajebista słabość do złotych łuskaczy. Każda z tych trzech ryb daje mi mega uśmiech na twarzy i daję mi mega motywację ażeby dobrać się do tych STARYCH !!! obywateli tego jeziora.
Wytypowane miejscówki nęcone połówkami kulek które wymieszane z orzechem tygrysim i aromatyzowaną konopiom z chilli tworzą mega mieszankę zanętową. Na włos moja ulubiona kombinacja Squida z pop- upem ananasem. Moja ulubiona mieszanka aromatów w którą zawszę mega wierze, a wiara działa cuda !!!
Za dni kilka na WarmuzBaits TV na kanale YouTube ukaże się relacja filmowa z tej wyprawy na którą serdecznie już zapraszam.
Pozdro dla was i do następnego, czyli już niedługo bo szykujemy kilka bardzo fajnych projektów z nad wody.
Siemanko i Pozdrawiam !!!