relacja z zasiadki Artura

  • -

relacja z zasiadki Artura

08.19r.

Artur Melerowicz z relacją z zasiadki na Missisipi
✍️🎣🐠 ⬇️⬇️⬇️⬇️⬇️

„Zawsze marzyłem o miejscu w którym będę mógł się zaszyć gdzieś w krzakach, w środku lasu nad wodą, gdzie będę tylko ja, moje wędki i dzikie karpie 🎣 Takim miejscem jest jezioro Missisipi. Woda położona w sercu lasu, z dala od cywilizacji. Swoją 2-dobową zasiadkę zaplanowałem miesiąc wcześniej i z niecierpliwością czekałem na ten dzień.

W końcu jestem nad wodą-stanowisko nr 5. Na sam widok dostaje „gęsiej skórki”. Pierwszy etap to sondowanie dna i wybór dwóch miejscówek. Wszędzie zwalone drzewa, zaczepy itp, ale o to właśnie chodzi w tej grze!

W pierwszą noc po 6 godzinach od wywiezienia zestawów z łóżka wyrywa mnie dźwięk sygnalizatora i na mojej macie ląduje pierwsza rybka. Pojedyncza kulka tonąca 20mm kwas masłowy PROFESS okazała się skuteczną przynętą. Na drugim kiju cisza.

Następnego dnia o poranku postanowiłem zmienić taktykę. Zmiana przyponu i przynęty okazała się strzałem w dziesiątkę. Pojedyncza kulka tonąca 20mm krab japoński PROFESS i około godziny 22 branie! Ryba parkuje przy zwalonym drzewie, pada deszcz, w oddali słychać nadchodzącą burze a ja na wodzie wygrywam walkę z dzikim karpiem. Wracam na brzeg, odstawiam ponton i z mojej prawej strony kolejne branie – niestety spinka.

W ostatnią noc mojej wyprawy na macie melduje się lin i leszcz a nad ranem mały waleczny karpik – wszystko na kwas masłowy 20mm – widać ta przynęta zasmakowała rybom najbardziej.

Dwie doby zleciały w mgnieniu oka. Woda i emocje, które zafundowały mi karpie przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Z całą pewnością to było moje pierwsze, ale nie ostatnie „moczenie kija” na Missisipi!

Do następnego! 👊🎣🎣

dziękujemy 🙂