Category Archives: AKTUALNOŚCI

  • -

zasiadka Michała

09.18r.

Chociaż ryby w ostatnich dniach jakieś kapryśne to Michał zakończył swoją dwudobową zasiadkę dwoma karpikami.

 


  • -

catch report Patryka

09.18r.

🐋nowe PB 19 ‼️ 🥇

🆕catch report PATRYKA ⤵️

„Cierpliwość wynagradza !!! 🙂 Moja pierwsza zasiadka nad tą cudowną wodą na stanowisku Dębowym 🙂 Branie o 23 tuż przed snem 😉😉 Karp BARDZO waleczny, ale ostatecznie wylądował na macie 🙂 Jezioro Smolno pomogło mi pobić nowe PB 😍😍” GRATULACJE Patryk💪💪💪


  • -

debiut na Smolno

09.18r.

Maciek zawitał na Smolno pierwszy raz. Razem z Arkiem zasiedli na „bagienkach”. Warunki nie były 'idealne’, duże skoki ciśnienia, prawie stojąca woda – żadnego podmuchu wiatru. Mimo to debiut na Smolno okazał się udany. Maciek wypracował pięknie wybarwionego karpia, którego możemy podziwiać na zdjęciach  🙂


  • -

Carp Travel TV

08.18r.

Wspòłpraca na najwyższym poziomie 
Realizacja filmu nad jeziorem Smolno.

zasiadka – Przemek Pająk & Robert Rakowicz
As Pro Media🎬🎬🎥
CarpTravel 🎣🎣🌏🌐
Jezioro Smolno 🎣🚣‍♂️
Świat Karpia – portal i e-czasopismo 🔝👍🎣

„Ryby zawitały na nasze maty, więcej zobaczycie już w październiku 😁.  Urokliwa woda, klimatyczne miejsce, odpowiedzialni gospodarze 🙂 Nie była to nasza ostatnia wizyta na tej wodzie  „


  • -

„karpie też mogą mieć focha”

08.18r.

a jednak … karpie też mogą mieć focha😤😤
nowe doświadczenie z zasiadki na „bagienkach” 🎣 dla Jacka i Marcina , którzy zaskoczeni trochę byli dziwnym zachowaniem „pływających przyjaciół”. 

„Mimo tego,że karpie strzelaly od czwartku na Smolnie focha na przynęty, kilka sztuk udało się wydłubać
😉”

 


  • -

„karpie wymagają ciągłego poszukiwania”

08.18r.

świetna relacja Davida z jego ostatniej zasiadki na bobrowym✍️

➡️czy warto trzymać się pewniaków?
➡️cwane karpie
➡️zatopione miejscówki

🐠🐟 … jest o czym czytać‼️

Karpie wymagają ciągłego poszukiwania

Karpie wymagają ciągłego poszukiwania

Dawid Wysocki z Solar Carp Army spędził kilka dni nad Jeziorem Smolno tak zrelacjonował zasiadkę:

„Minęły niespełna trzy tygodnie od mojego ostatniego pobytu na Smolnie.  A  czułem już wewnętrzną potrzebę zmierzenia się z tą piękną, nieprzewidywalną, dziką wodą. Sobota wieczór kończę pracę, auto mam już spakowane, no to  w drogę.

Na miejsce dojeżdżam o północy. Ze spokojem zabieram się za przewiezienie wózkiem całego karpiowego majdanu na pomost bobrowy, który znajduje się kilkadziesiąt metrów od parkingu. Namiot rozłożony, ponton nadmuchany wszystkie rzeczy na swoim miejscu i już się zrobiła godzina trzecia. Stwierdzam że nie będę się spinał, ustawiam budzik na godzinę siódmą i idę spać.

Około godziny szóstej obudziły mnie promienie słońca, mimo krótkiego snu czułem się tak wypoczęty, jak by minęło  co najmniej z dwanaście godzin. Zabieram się za typowanie miejsc i wywózkę zestawów. Dwa kije pod kapelony, a jeden pod stary pomost – myślę, że to będą bankówki!

Zanęta jakiej użyłem to kulki „quench” oraz „club mix” do tego na przemian ziarna kukurydzy, orzecha, konopi i orzeszków ziemnych oraz drobny pellet  rybny 2 i 4 mm, a całość zalewam „big shotem qunech”. Pod wieczór zaczynają się brania, jak się okazało stado linów nie daje mi w ogóle pospać. Zasysają kulki 20 mm jak chcą, nawet długi włos nie pomaga.

Godzina czwarta rano, ledwo zasnąłem po kolejnym przyłowie lina, a z łóżka wyrywa mnie długa rola mojego ulubionego dźwięku. Już wiem, że to karp. Może nie był to ten po którego tu przyjechałem, ale wiem, że trafiłem na miejsce, z którego ryby wychodzą na żerowanie. Co ciekawe jak to na ogół bywa na tego typu jeziorach ryby z głębszej części wychodzą w nocy na płycizny w celu poszukiwania pokarmu. A tutaj ryby całymi dniami przesiadywały w trzcinach i w nocy lub nad ranem dopiero wychodziły metr maksymalnie dwa przed trzcinę w poszukiwaniu pokarmu.

Kolejny dzień spędzam łowiąc piękne liny, a największy z nich ma 2,5 kg. Pod wieczór zmiana taktyki. Rezygnuję z drobnej frakcji i zostaję tylko przy kulach. Zmieniam miejsca oraz  zestawy podnoszę z dna i na każdym kiju ląduje mój killer, czyli pop-up „chinese”.

Jest godzina siódma, słyszę kilka delikatnych  pików..myślę znów lin. Chwytam kij i uśmiecham się sam do siebie mówiąc – do dzieła!  Karp jak lokomotywa ciśnie w stronę zatoki. Mocno skręcam hamulec, robię kilka kroków w tył, kij mocno w lewo i udaje mi się go odciągnąć od trzcin. Po chwili w podbieraku widzę pięknego złocistego karpia pełnołuskiego. Coś w tym roku one mnie polubiły.

Zabieram się za wywiezienie zestawu, a później za śniadanko. Koło godziny dziesiątej kolejne branie z tego samego miejsca. Ryba od razu ucieka w trzciny, dopływam na miejsce i widzę końcówkę strzałówki (odcinek około 10 metrów) tuż przy trzcinach.  Niestety ryba się spięła.

Cały dzień spędzam przy komputerze troszkę pracując. Późnym wieczorem kładę się do snu, a tu znów sygnalizator wyje..  – dobrze jest, zacinam, szybko wskakuję na ponton, bo znów się rybie pomyliły kierunki i zamiast ładnie płynąć w moją stronę wybrała trzciny . Niestety tę rybkę też tracę. Rano  pakuję auto i oddaję się chwili ciszy obiecując tej pięknej wodzie, że już niebawem się znów spotkamy.

Podsumowując, podobne miejsca  na poprzedniej zasiadce dawały mi ryby, ale nie tym razem.  Jak widać nie warto trzymać się pewniaków, a karpie wymagają ciągłego poszukiwania.”


  • -

rodzinny zasiadka – KarpMax

08.18r.

kilkudniowa zasiadka „redacyjnej” obsady KarpMaxa, jak to ujął Arkadiusz Kaczorowski, któremu asystowała córka Sariana. Dwa piękne karpie z tej zasiadki 14+ i 16+

 

 


  • -

karpiowe marzenie czyli…

08.18r.

Octopus Carp Team – Jakub i Marcin – „bagienka”

relacja Kuby z zasiadki poniżej:

 

„Karpiowe Marzenie czyli Weekend na Bagiennym.
Przepiękna woda pełna uroku i spokoju a zarazem trudna i nie przewidywalna jak zamieszkujące ją karpie…
Meldunek na Bagiennym, lokalizacja miejscówek i nagle okazuje się ze można stawiać wszędzie ale… nie wszędzie się da.. Na powierzchni przepiękne lilie a na dnie z kolei spoczywają kłody, drzewa oraz stare pomosty których nie sposób dostrzec. Linia brzegowa zaś bogata jest w zwalone drzewa i głębokie jamy wyryte w jej bagnistej strukturze … tak, to właśnie jest Smolno .
Następną przeszkodą jest drobny białoryb który niczym chordy atakuje wszystko co wpada do wody.
Przygotowanie zanęty, przynęty i zestawu musi w tym wypadku być mocno przemyślane. Twarde na kamień kulki, duże ‘’anty leszczowe’’ przynęty i odpowiednia miejscówka , im trudniejsza tym lepsza to właśnie może złożyć się na sukces jakim jest branie..bo po braniu zaczyna się wojna która może zakończyć się fiaskiem …
Nam udało się zrobić dwa brania i wyholować dwie piękne ryby co uważamy za sukces.
Wspólne przemyślenia ,rady i wspólna praca przyczyniły się do tego w 100%.
Gospodarzom dziękujemy za przemiła gościnę i niezapomniane wrażenia.
Do zobaczenia niebawem Smolno !!!”


  • -

Vlog Mateusz i Rafał

‼️‼️i jest … zapowiadany na fb v-log 🎥🎞️🎬🎞️🎥 z czerwcowej zasiadki 🎣💦Mateusza Patynka i Rafała Bartkowiaka z Nash Team Polska 🐟🐠🐟
zobaczcie ich zasiadkowe wrażenia⤵️⤵️

W Czerwcu wspólnie z Rafałem udało nam się pojechać w kierunku Zachodnio- Pomorskim nad urokliwe jezioro Smolno. Jezioro Smolno przywitało nas dobrym klimatem, którego zapamiętamy na długo…
Udało się nagrać V-Blog na który zapraszamy 🙂

przejdź do zakładki FILMY na projekcję 🙂


  • -

nocny odjazd na „głównym”

08.18r.

🎣 Magda z Adamem zasiedli na „głównym” 🌃 – najważniejszą rybką tej zasiadki był nocny karp 🐟,który został sfotografowany i szybko wypuszczony do środowiska, w którym czuje się .. jak ryba w wodzie 💦🌊🙂