Jeziora dla Koneserów
Lakes for Connoisseurs
03.20r.
Dawid Biller zakończył swoją pierwszą zasiadkę na Smolno 🎣🐠⛺️
„Pierwsza przygoda na Jezioro Smolno dobiegła końca. Wiedziałem z opowiadań, że klimat tej wody jest mega i tak właśnie było.
Udało się złowić tylko jedną małą rybkę ale to nic, ponieważ wiem, że jeszcze tam wrócę wyrównać rachunki. 😊….teraz czas wracać do tej wariackiej rzeczywistości 😐”
Brawo Dawid !
03.20r.
PONAD 22KG SZCZĘŚCIA 🐟 na początek dzisiejszego dnia‼️
Brawo,brawo Kamillo 💪💪
„Tego posta zatytułuję krótko…
Słowa są tu zbędne… !!!
Piękne, wiosenne, złote szczęście
22.200 kg ‼️‼️‼️‼️”
✌️✌️
03.20r.
Raport z 4-ej doby, samotnej zasiadki Kamillo Carp Fishing🎣⛺️
Słoneczne dni, noce zimne, poranne przymrozki .. i One 🐠🐟
Kolejny, pięknie ubarwiony karpik tej zasiadki 🔽🔽🔽
Brawo Kamillo 👍
„Nie jestem z tych największych, nie jestem też średniaczek…
Ale za to jestem wyjątkowy… !!!
Być karpiarzem nie znaczy tylko gonić za rekordami, polega to przede wszystkim na tym by żyć zgodnie z naturą i jej pięknem, cieszyć się też z małych ale nietypowych okazów!”
03.20r.
Kamillo Carp Fishing zasiadł na pomoście „Głównym”. Będziemy śledzić jego poczynania przez „ładnych” kilka 🙂
„Pomimo mrozów, które w nocy dochodzą do – 6/-8 stopni i znacząco wychłodzonej wody udaje się nam wydłubać z płytkiej wody pięknego, złotego łuskacza. A jak wiemy dobrze Kamil je po prostu KOCHA !!!
Na włosie 14mm tonąca #KSweetShrimp🦞🍍 z orzechem tygrysim.
Pozdr dla wytrwałych, którzy nad wodą YoYo !!!✌️✌️✌️”Gratulacje Kamillo!
03.20r.
Mamy następnego karpia w tym sezonie 🙂
Wczoraj Marcin Wochowski wyciągnął pełnołuskiego 🐠 karpia spod zwalonych drzew na „Dębowym”🎣⛺️
Gratulacje !
03.20r.
Koronawirus COVID-19 zaskoczył cały świat i sprawił, że mamy spore problemy, obawy o nasze zdrowie i nowe, nieznane jutro. Tym bardziej cieszy możliwość RESETU i złapania „oddechu” nad wodą … z wędką. I tego żaden wirus nawet w koronie nie zmieni ‼️🎣🐠💚🤠
Pierwszy karpik 🐠, który otworzył sezon 2020 na Smolno – złowiony przez Grzegorza 🎣. Piękny, zdrowy i silny 👍
Gratulujemy !!
14.19r.
Taki tytuł nosi tekst Grzegorza Kozala i Dawida Kandy, którzy opisują swoją wrześniową wyprawę na jezioro Smolno, w trakcie której Dawid pobił swoje PB i rekord jeziora ! Zapraszamy do lektury!
„Wyjazd na jezioro Smolno był jednym z dwóch najważniejszych wyjazdów tego sezonu. Na dobrą sprawę przygotowania do tej zasiadki, zaczęliśmy jeszcze w zimę, zbierają możliwie jak najwięcej informacji od znajomych, którzy już odwiedzili to piękne miejsce.
Patrząc na fakt że na pomost „Dębowy” trzeba się przeprawiać, przyjechaliśmy na wodę zdecydowanie szybciej, żeby na spokojnie obejść sobie zbiornik i przygotować się do popłynięcia na stanowisko. Przy pomocy wielkiej łódki właściciela łowiska, Pana Czarka, spokojnie i bez problemu dostajemy się na pomost i zaczynamy naszą „misje Smolno”.
Prawie rok zbierania wywiadu o zbiorniku, pozwolił nam szybko i sprawnie wytypować miejscówki na wodzie, które już pierwszej nocy dał nam dwie piękne ryby.
Miejsca na które się zdecydowaliśmy, to słynne już na Smolnie zatopione drzewa, po prawej stronie pomostu, które ciągną się przez cała linie brzegową. Po lewej stronie bardzo charakterystyczne drzewo, które jest granicą z pomostem „Skarpa” oraz 3 metrowa woda, po drugiej stronie zbiornika, na której zlokalizowaliśmy kant, za którym zaczynało się wypłycenie.
Przez cały wyjazd nęciliśmy bardzo punktowo. Niewielka łyżka orzecha i około 7-10 kulek na zestaw.
Gdy po pierwszych dwóch dobach, na macie mieliśmy cztery ryby, wiedzieliśmy że miejscówki i taktyka sprawdzają się dobrze. Ciekawostką jest to, że na Smolnie według właścicieli pływa 8 amurów. Miałem takie szczęście, że w przeciągu pierwszych 48 godzin, udało mi się przechytrzyć dwa z nich i mimo że ich waga nie była powalająca (13 i 15 kg) to hole tych dwóch azjatów, były jednymi z cięższych holi w moim życiu.
Po dwóch dniach regularnych brań, nastała cisza. Zniknęły spławy, bomblowanie wody.
Głowa nam puchła od rozmyślania co się mogło stać, ale również od deszczu i wiatru, który mocno dał się nam we znaki. Aby urozmaicić sobie wyjazd, na zmianę z Dawidem udawaliśmy się do lasu na grzyby. I o ile rybom odłączyło prąd, tak nam zaczynało brakować sił do obierania pięknych prawdziwków, których znaleźliśmy blisko 200 !
Ale wróćmy do tematu, bo przecież nie o grzybach będziemy pisać. Po dwóch dniach ciszy, w środku nocy budzi nas piśniecie sygnalizatora, później drugie, trzecie, czwarte.. powolne, leniwe. Każdy z nas ma od razu ciarki na rękach, bo bardzo często tak właśnie zachowują się duże ryby. W końcu po ponad 5 dniach branie z drzew, które Dawid regularnie obstawiał. Ryba łatwo wychodzi nam z pod pierwszej gałęzi i… zamieramy. Widzimy ogromny pysk i cielsko, które zbliża się ku powierzchni. Dawid zdążył tylko do mnie powiedzieć „mordo, jak nam zamuruję w te drzewa to po nas”
Na szczęście (lub nie) ryba praktycznie bez walki, wylądowała nam w podbieraku. Dopiero w momencie wyciągania ryby z wody, doszło do nas z jak wielką bestią mamy do czynienia.
Gdy waga pokazała 24,8kg, ściągnąłem worek, myśląc że źle go starowałem
Lecz nic bardziej mylnego, Dawid właśnie pobił rekord łowiska !
Radości nie było końca. Dawid długo czekał na swoje pierwsze 20+, a jak się doczekał to już z dużą nawiązką !
Ostatniej nocy udaję mi się jeszcze wyholować jednego mieszkańca tej malowniczej wody i w momencie gdy znów zaczęliśmy się rozpędzać, przyszedł poranek gdy trzeba było zwijać sprzęt i wracać do domu.
Wyjazd który z jednego z kolejnych wyjazdów w roku, stał się wyjazdem życia ! 6 dni kompletnego odcięcia od cywilizacji, pozwoliło nam jeszcze raz spojrzeć na karpiowanie, z zupełnie innej strony.”Grzegorz Kozal & Dawid Kanda
11.19
Czy to już ostatni karp 🐟🍂 listopadowych zasiadek 🤔 ? pozostała jeszcze jedna doba… jest nadzieja🎅
Gratulacje 👌👏
Yevgeniy Buchshinskiy
11.19r.
Autorska relacja Pawła Rabczuka z jego listopadowej zasiadki na Smolno podczas której, ustanowił swoje nowe PB!
„🔥20.900kg🔥 z Jezioro Smolno.🎣💪
Jadąc na jedną dobę, na Smolno myślałem, a nawet byłem pewny, że zjadę z czwartej zasiadki z kolei o kiju, tym bardziej że to tylko jedna doba na wodzie, która potrafi być bardzo kapryśna. Biorąc pod uwagę, że mamy już zaawansowany listopad to na cuda nie ma co liczyć. 🙂 W mojej taktyce zmieniłem tylko przypony, ale nie sądzę, że to miało jakieś wielkie znaczenie. Na końcach przyponów to co zakładałem cały praktycznie sezon, czyli #napoleon na trzech kijach podwieszony różnymi popkami. Zastanawiające jest to, że podobnie jak na innych wodach zadziałał bałwanek z białym popkiem #scopex. Miejsce położenia zestawu też nie było typowe na późną jesień gdzie woda, ma już poniżej 10 stopni, a że byłem na stanowisku bobrowym to ten, kto tam łowił wie, że jest to płytka część jeziora i głębszej wody tam nie znajdziemy. Mnie to absolutnie nie przeszkadzało, bo wiem, że Smolno rządzi się swoimi prawami. 🙂 Zestawy położyłem w granicach 2 i 2,8 metra a pojechała środkowa wędka położona tuż przy lekko już podgniłych grążelach. Hol był dziwny, ponieważ ryba odrazy poszła na środek wody, a następnie obrała kierunek na pomost główny więc zrezygnowałem ze wsiadania w ponton. Gdy zbliżał się już do pomostu dopiero zaczęła się walka, ponieważ było ryzyko, że wejdzie w kołki, ale na szczęście zmienił kierunek i już wiedziałem, że zaraz będzie mój, chociaż praktycznie do samego końca nie wiedziałem z kim mam do czynienia. Jak już udało mi się go odciągnąć od dna na powierzchnię to już wiedziałem, że jest to piękny pełnołuski karp o wadze, która przekroczyła magiczne 20kg. Sezonu jeszcze nie kończę i liczę jeszcze na karpia z jednej wody PZW, na którego czekam już ponad trzy lata, ale wiem, że jak nie w tym sezonie to w następnym go złowię. Film z tej krótkiej zasiadki już niedługo na kanale YouTube. Pozdro💪🎣🐟”GRATULACJE !!! 🙂
Zapraszam na film / Jezioro Smolno #BigComeback 24,200 Kg !!! Film zrealizowany podczas jesiennej zasiadki nad jeziorem. Miejsce, które jest dla mnie obowiązkowym karpiowym przystankiem. Magiczne miejsce, magiczne jezioro. Zobaczcie i przeżyjcie to sami, bo naprawdę WARTO !!!
