Główny – Damian
09.20r.











Jeziora dla Koneserów
Lakes for Connoisseurs
09.20r.
09.20r.
Ta jesienna zasiadka to nie było tylko kapiowanie ale również grzybobranie. Można powiedzieć, że wszystko zagrało czyli słoneczna pogoda + kolorowe grzybki no i oczywiście karp 🙂 Kuba Żurowski zajął się łowieniem, zresztą jak zwykle a Ewa penetrowała lasy w poszukiwaniu strawy na obiad 🙂 🙂
Gratulujemy! 🙂
09.20r.
08.20r.
Foto relacja z króciutkim opisem sytuacji autorstwa Artura Melerowicza, z zasiadki na 'Bagienkach”:
” Wśród podwodnych roślin, pozostałości po starym pomoście, dookoła mnóstwo kołków, zwalonych drzew, zaczepów, z podwodnego lasu. Nie wielka ilość zanęty, pojedyncza kulka na włosie i… udało się! Cierpliwość wynagradza!
„
Gratulacje
08.20r.
Pierwszy weekend jesiennych zasiadek
za nami. Ujawniły się więc i pierwsze jesienne karpie. Na pomoście „Głównym”
dwie piękne rybki:
Krzysztof Kaczała wyholował wspaniałego lustrzenia
o wadze 17kg a Bartłomiej Grzybowski
mniejszego golca
08.20r.
08.20r.
zdjęcie Barka Rakoczego w nietypowej scenerii, przed bunkrem na „Przesmyku Śmierci” oraz zaprzyjaźniony lisek podczas sesji na „Głównym” 🙂 🙂
08.20r.
08.20r.
Po pierwszej dobie, przed południem o 11 na Dębowym
z gł. 3.5 m, przy drzewach Kuba Żurowski
wyholował zawodowo
ciężkiego, 18 kg pełnołuskiego grubasa. Następnego dnia wypływał
2 razy po karpie
. Przygotowując sprzęt do sesji z pierwszym już miał na kiju drugiego, pełnołuskiego karpia
Teraz przeprowadzka na Bobrowy. Ciekawe co tam się wydarzy? 🙂
08.20r.
Adam Drywa i Dariusz Sasanka zakończyli swoją zasiadkę na „Bagienkach”. Poniżej relacja Dariusza :
„Pierwszą moja zasiadkę nad #JezioroSmolno uważam za udaną. Niezapomniane wrażenia łowieniakarpików w zatopionych drzewach, polecam każdy powinien chociaż raz spróbować takiego łowienia.
Pierwsze branie o trzeciej rano i wypływamy z Adamem po rybkę
, fart rybka parkuje na szczęście w liliach i dość łatwo ląduje w podbieraku.
Następne branie godz. 8:00 i tu się zaczynają schody godzina zabawy z wyplataniem rybki z zatopionych drzew. Cięcie i wiązanie strzałówki kilka razy chwile zwątpienia
, ale jest rybka w podbieraku
Niedziela godz. 18:15 kolejne piękne branie, ale po wyjęciu fajnego karpika z lilii ostro pikuje w pobliskie kołki i spinka
. Wtorek godzina 1:10 jedzie wędka Adam wypływamy i jest pierwsza rybka Adama. Kolejne 3 doby bez pika
, ale oczywiście nadzieja umiera ostatnia walczymy dalej. Piątek 4:30 jedzie u Adama, ale po podniesieniu wędki od razu spinka mija 2 min i jedzie u mnie zestaw leżał w trzcinach 50m od pomostu zaczynam holować do brzegu i jest kolejna na macie. Niestety do końca zasiadki już nic się nie wydążyło
, ale i tak było super
Dzięki Adam Drywa za super zasiadkę ja na pewno tu wrócę„
Gratulacje Panowie!