październik – orkan Ksawery i piękny „golas” 20+
pażdziernik
Pasja karpiarska to czasami trudny i ciężki fach bo tzw.” ładna” pogoda nie zawsze sprzyja. Taki był pażdziernik. Niewiele było bezdeszczowych i bezchmurnych dni. Przeważały deszczowe i zimne dni. Dlatego należy podziwiać tych, którzy niezależnie od warunków pogodowych pakują swój sprzęt i z pełną determinacją ruszają w poszukiwaniu karipiowej przygody! 🙂 Byli tacy, którzy ze swoimi zasiadkami trafili akurat na czas kiedy szalał orkan Ksawery. Było naprawdę ciężko! momentami ściana deszczu i szalejący wiatr. Jacek z Marcinem przeżyli pod namiotem ciężką noc walcząc z żywiołem. Wytrwali chociaż, jak powiedzieli później, mieli chwilę zwątpienia i zastanawiali się nad ewakuacją bo Ksawery pokazał swoją potężną siłę. Przetrzymali tę bezpośrednią konfrontację z żywiołem! 🙂 Mimo naprawdę ciężkich warunków Marcin wyciągnął na matę wielkiego „golca” – 21,5 kg!!! Przeżyli prawdziwą przygodę i … próbę charakteru, zakończoną sukcesem – wspaniałym trofeum!!!
Inni też nie mieli łatwo ale ich wytrwałość została wynagrodzona pięknymi karpiami …
Patryk – 18 kg
Damian i jego pełnołuski