karpiowe 'eldorado’ na 'bagienkach”
06.19r.
Piotr od momentu kiedy wywiózł pierwszy zestaw nie musiał czekać długo na pierwsze branie a po niespełna 2 godz. zrobił sobie fotę z pierwszą rybą 🙂 I tak do końca przebiegała jego zasiadka … wywożenie, branie, walka z dzikusami, które zwinnie i sprytnie opływały między badylami podwodnego lasu, kryjąc się w ich zakamarkach. Akcja za akcją – w sumie 14 wypracowanych brań i 8 pięknych, walecznych i silnych dzikich karpii 🙂 Nie było łatwo, oj nie 🙂 🙂
Gratulacje Piotr !!!